Pomnik pomordowanych w 1942 r. mieszkańców Ciechanowca i okolic tzw. Ciarki

 

W listopadzie 1941 i w styczniu 1942 roku hitlerowcy rozstrzelali w Ciechanowcu osoby w wieku od 20 do 63 lat. Ofiary były wcześniej aresztowane i trzymane przez pewien czas w ciechanowieckim areszcie. Rozstrzelano je przy ulicach Łomżyńskiej i Kuczyńskiej, na obrzeżach Ciechanowca. Zbrodni tej dokonali: burmistrz Ciechanowca Hubert Romanus, naczelnik poczty Johanus Nappenfeld (Nateuf?) oraz volksdeutsch Władysław Dawidczuk i przedstawiciele ciechanowieckiej Schultzpolizei.

 

Oficjalną przyczyną tej egzekucji były: sabotaż, działalność komunistyczna, szpiegostwo oraz stawianie polskiego oporu. Kilka dni wcześniej uszkodzona została linia elektryczna i o godzinie 21 w całym mieście zgasło światło. Jednocześnie w pobliżu poczty przecięta została linia telefoniczna. O ten sabotaż Niemcy posądzili monterów zakładających wówczas instalację elektryczną w remontowanym budynku, przeznaczonym na kino i kawiarnię dla Niemców.

 

Ofiary tej zbrodni pochowane zostały w dwóch wspólnych grobach pod wsią Kozarze na tzw. Ciarkach. Po zakończeniu działań wojennych dokonano częściowej ekshumacji, w wyniku której 12 osób pochowano na cmentarzu w Ciechanowcu.